Kiełbaski z soczewicą
4 lutego, 2010
Kiełbaski z soczewicą
To danie nierozłącznie kojarzy mi się z Francją oraz oczywiście z kuchnią francuską (lentilles et saucisses de Morteau (ou de Montbéliard)), choć równie dobrze można je spotkać w kuchni hiszpańskiej (lentejas con salchichas) czy włoskiej (lenticchie con le salsicce) i pewnie nie tylko tam.
W książce Ramsaya przeczytałam, że we Włoszech to tradycyjne danie noworoczne.
Jest pożywne, smaczne i proste.
Podstawą tego dania są oczywiście dobre kiełbaski.
Porcja dla 4-6 osób:
* 12 kiełbasek (użyłam białych),
* 500 g soczewicy zielonej, opłukanej i odcedzonej,
* 200 g wędzonego boczku, drobno pokrojonego,
* 1 cebula drobno posiekana,
* 1 marchewka pokrojona w kostkę,
* 3 liście laurowe,
* 1 duży ząbek czosnku, obrany i rozgnieciony,
* pół szklanki białego wytrawnego wina (użyłam wermutu),
* natka pietruszki,
* sól,
* świeżo zmielony pieprz czarny,
* oliwa do smażenia.
1. Na dużej patelni (a jak nie ma to w rondlu) rozgrzać oliwę i smażyć boczek (jeżeli boczek jest bardzo tłusty, można zrezygnować z oliwy) przez około 5 minut, aż się zrumieni i będzie chrupiący. Dodać cebulę, marchew, liście laurowe i smażyć jeszcze chwilę, aż się warzywa lekko zrumienią.
2. Dodać soczewicę, zamieszać, zalać wodą (tak aby przykryła całość). Zagotować, zmniejszyć ogień i gotować pod przykryciem przez około 25 minut, aż większość płynów zostanie wchłonięta, a soczewica będzie miękka. Doprawić solą i pieprzem.
3. W tym samym czasie ugotować kiełbaski. Następnie rozgrzać na patelni oliwę, dodać czosnek i smażyć przez minutę, dodać kiełbaski i smażyć przez około 5 minut, aż się zarumienią z każdej strony. Wlać wino, zagotować. Zmniejszyć ogień i dusić kiełbaski przez jakiś kwadrans.
4. Przełożyć kiełbaski do garnka z soczewicą, zamieszać, podlać sokami z gotowania kiełbasek. Podgrzewać przez kilka minut.
5. Soczewicę wyłożyć na talerz, na wierzchu ułożyć kiełbaski, posypać natką pietruszką oraz pieprzem. Podawać.
Na podstawie przepisu Gordona Ramsaya.
Fasolka po bretońsku
4 marca, 2009
Fasolka po bretońsku
Jest kryzys więc oszczędzam, niczego nie wyrzucam, a tu jak na złość kiełbasa mumifikuje się w NoFroście. Zębów na niej nie zamierzam sobie łamać. Robię fasolkę po bretońsku. Zawsze mam w spiżarce puszkę fasoli i koncentrat, o cebuli nie wspomnę. A! na śmierć bym zapomniała, szybko się robi 😀
Składniki:
* puszka fasoli (najlepiej Jaś),
* 10 dag kiełbasy,
* 5 dag wędzonego boczku,
* około 1 łyżki koncentratu pomidorowego,
* majeranek,
* słodka papryka w proszku,
* cebula,
* ząbek czosnku,
* płaska łyżka mąki,
* maggie,
* sól, pieprz.
1. Wędlinę i cebulę pokroić w kostkę, wrzucić do rondla, podsmażyć, posypać mąką, dodać koncentrat, fasolę, słodką paprykę, przeciśnięty przez praskę czosnek, zalać wodą (tak aby tylko wszystko przykryła) i dusić 15 minut.
2. Doprawić, majerankiem, maggie, ewentualnie solą i pieprzem. Gotować jeszcze 5 minut. Podawać z pieczywem.