Ciasteczkowy Potworek

28 stycznia, 2010

Dzisiaj mam dla Was dwa przepisy na pyszne ciasteczka. Poza tym, że są to ulubione ciacha naszej Malutkiej łączy je coś więcej…  po pierwsze świetnie się przechowują, można zrobić na zapas i trzymać w puszce (zwłaszcza potworne ciasteczka, gdyż z czasem bardzo zyskują na smaku!), po drugie czekają już ponad miesiąc w kolejce na publikację, a po trzecie Malutka Kucharka mocno się przy nich napracowała 😀
Pomimo iż zdjęcia są z 2 różnych światów, a może nawet 3 to wrzucam do jednego worka. Może kiedyś je rozbiję na oddzielne wpisy.


Ciasteczka imbirowo – czekoladowe

Intensywnie czekoladowe z wyraźną pikantną nutą. Dla nas pychota.

Inspirowane przepisem Marthy Stewart.

Składniki:

* 120 g kropelek czekoladowych (może być zwykła gorzka czekolada drobno pokrojona),
* 250 g mąki pszennej,
* 1 i 1/4 łyżeczki mielonego imbiru,
* 1 łyżeczka cynamonu,
* 1/4 łyżeczki mielonych goździków,
* 1/4 łyżeczki startej gałki muszkatołowej,
* 1 łyżka kakao,
* 115 g masła,
* 70 g kandyzowanego imbiru (drobno pokrojonego),
* 1/2 szklanki ciemnego brązowego cukru,
* 150 g melasy (1/2 szklanki),
* 1 łyżeczka sody + 1 i 1/2 łyżeczki wrzącej wody,
* 1/4 szklanki cukru.

1. Wymieszać razem mąkę, mielony imbir, cynamon, goździki, gałkę oraz kakao.
2. Masło ucierać z cukrem (robotem około 4 minut na 4 biegu). Dodać melasę, a następnie imbir w kawałkach.
3. Sodę rozpuścić we wrzącej wodzie.
4. Do masy maślano – imbirowej wsypać połowę mieszanki mączno – przyprawowej, wymieszać, dodać sodę, resztę mąki, a na koniec czekoladowe kropelki.
5. Z ciasta uformować placek o grubości 1 – 2 cm, zawinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na 2h.
6. Ze schłodzonego ciasta formować kulki o średnicy około 3 cm. Ponownie schłodzić (około 20 minut w lodówce).
7. Piekarnik rozgrzać do temperatury 170°C.
8. Kulki obtaczać w białym cukrze, a następnie układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując odstępy 2 cm.
9. Piec około 10-12 minut, aż lekko popękają. Studzić na kratce.


Potworne ciasteczka

Powinny chwilę poleżeć, przynajmniej dobę. Zaraz po upieczeniu za bardzo smakują płatkami. Ale potem… :))

Z przepisu Pauli Deen.


Składniki:

* 340 g kremowego masła orzechowego,
* 3 jajka,
* 1 szklanka cukru brązowego (jasnego),
* 1/2 łyżeczki soli,
* 1/2 łyżeczki esencji waniliowej,
* 100 g miękkiego masła,
* 1/2 szklanki czekoladowych m&m’sów,
* 1/2 szklanki czekoladowych kropelek,
* 1/4 szklanki rodzynek,
* 2 łyżeczki sody,
* 4 i 1/2 szklanki płatków owsianych zwykłych.

1. W dużej misce zmiksować jajka z cukrem. Dodać masło, masło orzechowe, sól oraz wanilię, miksować do otrzymania jednolitej, kremowej masy.
2. Następnie dodać kropelki czekoladowe, część m&m’sów (można kilka zostawić do dekoracji), rodzynki, sodę oraz płatki. Wymieszać.
3. Piekarnik nagrzać do temperatury 180°C. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia.
4. Formować przy pomocy 2 łyżek ciasteczka o średnicy 5 cm, układać na blasze zachowując odstępy. Udekorować m&m’sami.
5. Piec około 8-10 minut. Odczekać 3 minuty przed zdjęciem gorących ciastek z blachy. Studzić na kratce. Po ostudzeniu przechowywać w puszkach.

A na koniec Malutka Kucharka w akcji:

Tort Izydor

24 stycznia, 2010

Tort Izydor

Warto go zrobić chociaż raz…

Przepis pochodzi z książki Ewy Wachowicz „Słodki świat”.

Proporcje na foremkę o średnicy 18 cm.

Ciasto:

* 3 jajka,
* 80 g cukru,
* 80 g miękkiego masła,
* 60 g mielonych orzechów włoskich,
* 30 g mąki,
* 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej,
* 1 łyżka ciemnego kakao.

Masa orzechowa:

* 200 g mielonych orzechów włoskich,
* ok. 100 ml rumu,
* ok. 100 ml czystej wódki.

Słoik dżemu wiśniowego/porzeczkowego/morelowego zmiksowanego na mus.

Krem czekoladowy:

* 125 g masła,
* kieliszek spirytusu,
* 1 łyżka ciemnego kakao,
* 75 g czekolady mlecznej,
* 2 małe jajka,
* 70 g cukru.

Ciasto:

1. Masło utrzeć z cukrem, dodać żółtka, kakao oraz przesianą mąkę wymieszaną z sodą. Dodać orzechy.
2. Białka ubić na sztywno a następnie delikatnie połączyć z resztą ciasta.
3. Przełożyć do wyłożonej papierem do pieczenia formy.
4. Piec w temperaturze 200°C około 25 minut.
5. Jeszcze gorące ciasto posmarować dżemem.
6. Odstawić.

Masa orzechowa:

1. Do zmielonych orzechów wlać wódkę oraz rum (tym razem dodałam 200 ml brandy), wymieszać. Masa powinna mieć zwartą konsystencję.
2. Odstawić na kilka godzin.

Krem czekoladowy:

1. Jajka ubić z cukrem na parze. Ostudzić.
2. Masło ucierać stopniowo dodając ostudzoną masę jajeczną, kakao, roztopioną czekoladę oraz spirytus.

Na ciasto równomiernie wyłożyć masę orzechową, potem krem czekoladowy. Odstawić na noc do lodówki. Udekorować wg gustu.

Ciasteczka czekoladowe

4 grudnia, 2009

Ciasteczka czekoladowe

Chrupiące na zewnątrz, a ciągnące w środku tak jak lubię. Bezproblemowe, bezmączne, bezmaślane 😉 Jedna porcja to za mało. Wykonane przez Młodą i jej koleżankę 😀
Z przepisu Nigelli.

Porcja na około 25 ciasteczek.

* 200 g mielonych migdałów,
* 175 g cukru pudru,
* 30 g ciemnego kakao,
* 2 białka (nieubite).

1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 200°C. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia.
2. Wszystkie składniki wymieszać na jednolitą, lepką masę.
3. Z masy formować kuleczki wielkości małych orzechów włoskich, układać na blasze, spłaszczyć (nie spłaszczyłam)
4. Piec około 11-12 minut, powinny być wilgotne w środku.

PS Serdecznie dziękuję Arkowi za wyróżnienie 🙂

Tort czekoladowo – cytrusowy

11 listopada, 2009

tort dla Gaby1

tort dla Gaby2

Tort czekoladowo – cytrusowy

To tort dla naszej Córeczki. Lekki i orzeźwiający. Teraz wydaje mi się, że jasny biszkopt byłby lepszy, choć z czekoladowym wygląda efektowniej.

Pierwotnie tort miał być czekoladowy, z różowymi świnkami taplającymi się w czekoladowym błotku, ale pech chciał że… różowy lukier plastyczny dotarł po imprezie 😐

Forma o średnicy 24 cm.

Biszkopt genueński:

* 187 g przesianej mąki pszennej (w wersji czekoladowej zamiast 187 g mąki, bierzemy 137 g mąki i 50 g kakao),
* 6 jajek o temperaturze pokojowej, średniej wielkości,
* 187 g cukru,
* 45 g masła, rozpuszczonego i wystudzonego,

+ odrobina masła do wysmarowania formy.

Poncz:

* 1 szklanka świeżo zaparzonej mocnej herbaty,
* 1 łyżka soku z cytryny,
* 1 łyżka cukru,
* 2 łyżki rumu.


Lemon curd:

* sok i skórka otarta z 1 pomarańczy i 1 cytryny,
* 1/4 szklanki cukru,
* 1 jajko,
* 1 żółtko,

* 3 dag masła,

Krem cytrusowy:

* 400 ml śmietanki kremówki 36%,
* cukier puder do smaku,
* śmietan fix (dałam 1 saszetkę),
*
lemon curd.

Dodatkowo:

* około 300 ml śmietanki kremówki,
* cukier puder do smaku,
* śmietan fix,
* jadalne perełki.

1. Rozgrzewamy piekarnik do 190°C. Formę smarujemy masłem i lekko oprószamy mąką.
2. Jajka i cukier wkładamy do miski i roztrzepujemy na gładką masę. Ubijamy jeszcze przez 12 minut mikserem, na średnich obrotach. Masa powinna powoli spływać z trzepaczki.
3. Dodajemy mąkę (lub mąkę + kakao) delikatnie mieszając.
4. Dolewamy masło i mieszamy ostrożnie.
5. Ciasto przelewamy do formy i pieczemy około 30 minut. Sprawdzamy patyczkiem czy jest gotowe.
6. Studzimy na kratce. Odstawiamy do ostygnięcia na 3-4 godziny.
7. Przygotowujemy poncz: w tym celu mieszamy wszystkie składniki razem i gotowe 🙂
8. Przygotowujemy lemon curd: Sok i skórkę z owoców, cukier, jajko i żółtko ubijamy na parze aż otrzymamy krem o konsystencji delikatnego budyniu (ubijanie trwa około 30 minut). Dodajemy masło, mieszamy i odstawiamy do przestudzenia, a następnie do lodówki.
9. Przygotowujemy krem: ubijamy dobrze schłodzoną kremówkę na sztywno razem ze śmietan fixem, dodajemy lemon curd i cukier puder do smaku (jeżeli istnieje taka potrzeba).
10. Ząbkowanym nożem przekrawamy biszkopt na 3 równe blaty. Ponczujemy. Przekładamy kremem, dociskamy lekko i odstawiamy do lodówki.
11. W tym czasie ubijamy 300 ml kremówki, z odrobiną cukru pudru i śmietan fixem. Wyjmujemy tort z lodówki, na wierzch i boki wykładamy bitą śmietanę, wygładzamy dużym i szerokim nożem. Dekorujemy perełkami. Odstawiamy do schłodzenia.

Przepis na biszkopt pochodzi z książki M. Roux pt.: „Jajka”.
Przepis na lemon curd wzorowany na przepisie Elki z Cincina.
Przepis na poncz pochodzi z książki pt.: Kasia, Pieczenie to tyle radości!

Tarta rustykalna z jabłkami

28 października, 2009

tarta rustykalna z jablkami1

tarta rustykalna z jablkami2

Tarta rustykalna z jabłkami

Lubię ten przepis za prostotę, tarta robi się jakby mimochodem, specjalna forma niepotrzebna i oczywiście za to, że efekt cieszy nie tylko podniebienie ale i oko 🙂 I uwielbiam ten ciasteczkowy spód! Mniam! Z przepisu bajaderki.

Ciasto:

* 1 1/4 szklanki mąki,
* 2 łyżki cukru (używam trzcinowego, jasnego i ciemnego po połowie)
* szczypta soli,
* 125 g zimnego masła pokrojonego na kawałki,
* 3 łyżki lodowatej wody.

Nadzienie:

* 3 – 4  jabłka (antonówka, reneta etc) obrane, przekrojone na pół, a każda połówka pokrojona na 6 plasterków,
* 6 łyżek cukru,
* 1/3 łyżeczki mielonego cynamonu,
* 1 łyżka mąki,
* 2 łyżki rozpuszczonego masła.

+ 1 jajko, lekko ubite do posmarowania,
+ 4 łyżki dżemu morelowego.

 

1. Mąkę wymieszać z cukrem i solą, dodać masło i posiekać (najlepiej w malakserze), aż masło zamieni się w grudki. Dodać 2 łyżki wody, mieszać do momentu uzyskania w miarę zwartego ciasta (jeżeli ciasto nadal jest suche, stopniowo dodawać resztę wody).
2. Ciasto zebrać razem, uformować kulę, mocno spłaszczyć, zawinąć w folię plastikową i schłodzić w lodówce przez conajmniej godzinę.
3. Przygotować nadzienie: jabłka wymieszać z 4 łyżkami cukru i z cynamonem. Resztę cukru wymieszać z łyżką mąki w małej miseczce.
4. Schłodzone ciasto rozwałkować w kształt koła o średnicy 32cm. Przenieść na dużą płaską blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
5. Ciasto posypać (zostawiając ok. 5cm margines) mieszanką cukru i mąki. Układać jabłka (ciągle zachowując ten margines) plasterek przy plasterku, polać roztopionym masłem.
6. Zawinąć brzeg ciasta na jabłka, robiąc zakładki. Brzeg posmarować rozbitym jajkiem (tym razem zapomniałam o tym 😉 ), posypać grubym cukrem kryształem i piec w temperaturze 200°C przez okolo 40-45 minut, aż jabłka będą miękkie, a ciasto złotawe.
7. Dżem morelowy zagrzać w rondelku i posmarować nim jeszcze gorące jabłka. Tartę zosatwić na blasze do wystudzenia, a potem delikatnie przenieść na duży talerz. Smacznego 🙂

bl

bl2

Basler Läckerli

Basler Läckerli  ‚przysmak z Bazylei’ to tradycyjne szwajcarskie pierniczki. Przepis na nie znalazłam u Bei, bardzo dziękuję! :*

Przepis na Basler Läckerli przeleżał prawie rok w szufladzie, ale przyszedł czas, kiedy słodkie, pachnące świętami wypieki są bardzo pożądane 🙂 Polecam!

Składniki:

* 150 g mielonych migdałów,
* 150 g kandyzowanej skórki pomarańczowej i cytrynowej (dałam tylko pomarańczową),
* 1 łyżeczka cynamonu,
* 1 łyżeczka przyprawy do piernika,
* 350 g mąki,
* 10 g sody,
* 450 g miodu,
* 110 g cukru jasnego trzcinowego,

+ lukier.

1. Miód i cukier podgrzewać w rondelku aż do całkowitego rozpuszczenia się cukru. Następnie gotować jeszcze ok. 2 minut, zdjąć z palnika i pozostawić masę do lekkiego przestudzenia.
2. Migdały wymieszać z drobno pokrojonymi skórkami i przyprawami. Mąkę wymieszać z sodą.
3. Do miodu dodać migdały i wymieszać; następnie partiami dodawać mąkę. Masa wychodzi dosyć gęsta!
4. Po dokładnym wymieszaniu, przelać masę do formy wyłożonej papierem i rozsmarować na ok. 1 cm wysokości.
5. Przykryć foremkę i zostawić ciasto na około godzinę.
6. Nagrzać piekarnik do 160°- 170°C i piec Läckerli ok. 15 minut. Nie mogą być zbyt wypieczone, gdyż dodatkowo twardnieją stygnąc.
7. Po wyciągnięciu z piekarnika zostawiamy Läckerli na kilka minut do przestygnięcia, po czym kroimy na kwadraty (ok. 3 cm x 3 cm) i lukrujemy. Pozostawiamy je do całkowitego wystygnięcia i wyschnięcia lukru. Możemy przełożyć do puszki i zapomnieć o nich do świąt albo zjeść od razu. My zjedliśmy od razu, chociaż były baaaardzo słodkie 🙂

Miały taką fajną ciągutkową konsystencję  :))  (piekłam dokładnie 15 minut!).

deser z biala czekolada, malinami i mascarpone

Deser z białą czekoladą, malinami i ciasteczkami amaretti

To mój pierwszy raz z Weekendową Cukiernią Poleczki, nieplanowany, po prostu nie mogłam przejść obojętnie obok sernika Oli. Bardzo chciałam zrobić coś letniego, ze świeżymi owocami i zrobiłam. Deser był pyszny!

Porcja dla 2-3 osób.

* 100 g białej czekolady,
* 200 g serka mascarpone,
* 100 g śmietanki kremówki,
* około 100 g malin,
* około 50 g jagód (nie miałam niestety),
* około 2 łyżek galaretki malinowej/dżemu malinowego,
* około 8 ciasteczek amaretti.

+ 2 pucharki o pojemności 300ml każdy.

1. Czekoladę z kilkoma łyżkami kremówki rozpuścić w kąpieli wodnej.
2. Serek oraz śmietanę ubić razem. Cały czas miksując dodawać przestudzoną czekoladę. Mieszać, aż do połączenia składników.
3. 50 g malin wymieszać z łyżką galaretki malinowej.
4. Do każdego pucharka pokruszyć 3 ciasteczka amaretti, następnie wyłożyć połowę masy, na masie rozłożyć delikatnie maliny wymieszane z galaretką. Przykryć resztą masy. Pucharki przykryte folią spożywczą wstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
5. Odłożyć na bok kilka malin (do dekoracji), resztę podgrzać w garnuszku z pozostałym dżemem/ galaretką. Podgrzewać na małym ogniu aż owoce zmiękną. Zmiksować blenderem, a następnie przetrzeć przez sito, aby pozbyć się pestek. Sos powinien być dość gęsty. Ostudzić.
6. Pucharki wyjąć z lodówki, usunąć folię, deser polać sosem, udekorować malinami i pokruszonymi ciasteczkami. Podawać do razu.

WeekendowaCukiernia

Tartaletki z malinami

1 września, 2009

Tartaletki z malinami

Początkowo miały to być tartaletki z malinami z kremem pâtissière, ale po przygodach z ciastem odechciało mi się kremu. Ciasto kaprysiło i do rąk się kleiło, ale z pieca wyszło takie jak trzeba. Delikatne i maślane. Posmarowałam ciasteczka galaretką malinową, którą dostałam od Mamusi :*, galaretkę posypałam płatkami migdałowymi, a na wierzchu ułożyłam świeże, słodkie maliny – podarunek od Cioci Basi :*

Czego można chcieć więcej? 🙂

Porcja na około 8 tartaletek lub jedną dużą tartę.

Ciasto migdałowe z przepisu Pierre’a Hermé:
* 210 g mąki,
* 85 g cukru pudru,
* 1 jajko,
* 1/2 strąka wanilii,
* 125 g masła o temperaturze pokojowej,
* 25 g mielonych migdałów (możemy użyć mielonych orzechów włoskich lub innych wtedy jednak będzie to ciasto orzechowe),
* 1/4 łyżeczki soli.

* galaretka malinowa,
* mielone migdały/ lub migdały w płatkach,
* świeże maliny.

1. Mąkę przesiać do miski. Cukier puder przesiać do drugiego naczynia. Jajko wybić do miseczki. Pół strąka wanilii przekroić wzdłuż i nożykiem zeskrobać nasionka.
2. Masło pokroić na małe kawałki, włożyć do miski i utrzeć drewnianą łyżką na gładką masę. Ciągle mieszając kolejno dodawać cukier puder, mielone migdały, sól, nasionka wanilii, jajko i mąkę, tak aby każdy składnik dokładnie połączyć z pozostałymi przed dodaniem następnego.
3. Gdy składniki się połączą, z ciasta uformować kulę (z tym punktem miałam pewien kłopot, bo ciasto wyszło dość luźne, jednak postanowiłam nie dosypywać mąki, dlatego wyłożyłam masę na folię i spłaszczyłam ręką), wstawić do lodówki na 2 godziny.
4. Foremki na tartaletki posmarować masłem. Ciasto rozwałkować na placek grubości 3 mm. Wyłożyć nim przygotowane foremki (robiłam to na raty gdyż ciasto szybko miękło w temperaturze pokojowej). Spód ciasta ponakłuwać widelcem i wstawić do lodówki na godzinę.
5. Nagrzać piekarnik do 180°C. Tartaletki wstawić do piekarnika i piec przez 15 minut.
6. Upieczone ciastka wyjąć z foremek i odstawić do ostygnięcia. Na spód każdego ciastka wyłożyć odrobinę galaretki malinowej i rozsmarować. Posypać mielonymi migdałami. Wierzch wyłożyć malinami. Et voilà!

Witam wszystkich bardzo serdecznie po wakacyjnej przerwie. Dziękuję za odwiedziny i komentarze 🙂 Ogromnie sobie cenię Wasze zainteresowanie Zapieckiem.

Musiałam trochę odpocząć od mojej aktywności internetowej, w kuchni zresztą też niewiele się działo, ale teraz wracam z nowymi pomysłami i siłami 🙂

tort

Tort Szwarcwaldzki

Schwarzwälder Kirschtorte – najsłynniejszy badeński deser. Jest połączeniem czekoladowego biszkoptu, bitej śmietany oraz wiśni. Doskonały tort na wyjątkowe okazje, nawet w takiej surowej wersji wizualnej 🙂 Wg przepisu dorotus76.

Porcja na tortownicę o średnicy 24cm.

Biszkopt czekoladowy:

* 150 g gorzkiej czekolady,
* 150 g miękkiego masła,
* 120 g cukru,
* 6 dużych jajek (oddzielnie białka i żółtka),
* 150 g mąki,
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
* szczypta soli.

Syrop do nasączenia blatów:

* 75 ml soku/syropu z wiśni,
* 75 ml nalewki wiśniowej (polecam domową).

Masa wiśniowa:

* 150 ml kompotu z wiśni (lub syropu po wiśniach),
* 2 łyżki skrobi ziemniaczanej (mąki ziemniaczanej),
* 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii,
* 50 ml nalewki wiśniowej,
* 500 – 700 g wiśni świeżych, zamrożonych (po odsączeniu wody) lub z kompotu, syropu, itp.

Bita śmietana:

* 3/4 l śmietany kremówki (30-36%) + 1/4 l kremówki (jeżeli chcemy udekorować tort z wierzchu śmietaną).
* śmietan-fix (dodałam 2 saszetki na 750ml kremówki i było ok),
* cukier puder do smaku (opcjonalnie – ponieważ użyłam wiśni z syropu, a nie świeżych nie było potrzeby dosładzania śmietany).

1. Masło zmiksować z roztopioną, lekko ciepłą czekoladą, aż do gładkości.
2. Stopniowo dodawać żółtka i cukier, cały czas miksując.
3. Wsypać przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, wymieszać.
4. Białka ubić z solą na sztywno, delikatnie wmieszać do gęstej, czekoladowej masy.
5. Ciasto przelać do wyłożonej papierem tortownicy. Piec w temperaturze 170ºC około 30 – 40 minut (nawet krócej, do tzw. suchego patyczka). Ostudzić, przekroić wzdłuż na 3 blaty.
6. Wymieszać sok/syrop z wiśni z nalewką wiśniową. Odstawić.
7. Przygotować masę wiśniową. W tym celu wszystko dobrze wymieszać (oprócz wiśni), podgrzać i mieszać do zgęstnienia (jak kisiel). Na sam koniec dodać wiśnie, wymieszać delikatnie, odstawić do wystygnięcia.
8. Śmietanę ubić ze śmietan-fixem.
9. Na paterę położyć pierwszy blat ciasta, nasączyć syropem (50 ml).
10. Na nasączony blat wyłożyć połowę masy z wiśni, warstwę bitej śmietany. Przykryć kolejnym blatem, znów nasączyć (kolejne 50 ml), wyłożyć resztę masy wiśniowej i resztę bitej śmietany.
11. Przykryć ostatnim blatem ciasta, lekko przyciskając, nasączyć (ostatnie 50 ml).

Tort z wierzchu i po bokach można udekorować bitą śmietaną, ozdobić wiśniami (mogą być czereśnie koktajlowe) oraz wiórkami czekolady, jak widać na załączonym obrazku odpuściłam sobie tę część zabawy ;). Doszłam do wniosku, że wypływające spomiędzy blatów biszkopta „fałdki” bitej śmietany oraz wystające gdzieniegdzie wiśnie wyglądają całkiem sympatycznie. Dekorację ograniczyłam do polania wierzchu tortu gorzką czekoladą (błąd! Powinnam była czekoladę rozcieńczyć śmietanką… ciężko się kroiło po schłodzeniu 😛 ). Przechowywać w lodówce.

Na koniec, zamieszczam pocztówkę z wakacji z dedykacją dla wszystkich tu zaglądających. Pozdrawiam! Aga

pocztowka z wakacji

ciasto rabarbarowe z truskawkami

ciasto rabarbarowe z truskawkami2

Ciasto z rabarbarem i truskawkami

Zostałam mile zaskoczona smakiem tego ciasta. Oczywiście, spodziewałam się tego, że będzie dobre.. ale nie aż tak 🙂 Słodka pianka i kremowe nadzienie z rabarbaru i truskawek doskonale sie komponują. I do tego ta delikatna kremowo – piankowa konsystencja…

Z przepisu bajaderki.

Z całej porcji wyszły mi 2 placki, jeden piekłam w formie do tarty o średnicy 28 cm, a drugi w tortownicy o średnicy 18 cm.  Można też upiec 1 duży prostokątny placek w dużej formie. Z 1/2 porcji upieczemy ciasto w tortownicy o średnicy 24 cm.

Ciasto:
* 1 i 3/4 szklanki mąki,
* 2 łyżki cukru pudru,
* 125 g masła.

Nadzienie:
*  3/4 – 1 szklanka cukru,
* 1/4 szklanki mąki,
* szczypta soli,
* 6 żółtek,
* 1 szklanka słodkiej śmietanki,
* 4 szlanki rabarbaru, pokrojonego w plasterki,
* 1 szklanka truskawek, pokrojonych w plasterki.

Beza:
* 6 białek,
* 1/2 szklanki cukru.

1. Rozgrzać piekarnik do 180°C.
2. Mąkę wymieszać z cukrem pudrem i posiekać z masłem aż utworzą się drobne grudki. Wylepić dno formy tymi okruszkami. Piec około 10-12 minut do lekkiego zrumienienia.
3. W dużej misce wymieszać mąkę, cukier i sól. Żółtka rozbełtać, wymieszać ze śmietanką i połączyć z suchymi składnikami.
4. Dodać rabarbar i truskawki, lekko wymieszać i wylać na podpieczony spód. Piec w temperaturze 180°C przez godzinę. Białka ubić na sztywną pianę, dodawać stopniowo cukier, wyłożyć bezę na upieczone ciasto i piec aż beza się zrumieni, okolo 10-15 minut. Ciasto wystudzić.